XXV kolejka Ligi Okręgowej: Ursus II 5-2 Przyszłość
W ramach XXV kolejki Ligi Okręgowej 7 w tabeli Przyszłość zmierzyła się na wyjeździe 4 w tabeli Ursusem II, do którego nasz zespół tracił 3 punkty. Do spotkania przystępowaliśmy bez naszego najlepszego strzelca Mateusza Najdera, który zmaga się z urazem, oraz bramkarza Kuby Dutkowskiego. Oczywiste było, że czeka nas trudny mecz, lecz mimo to od początku ruszyliśmy do ataku. I po pierwszych 20 minutach można by powiedzieć, że Przyszłość grała, Ursus strzelał, gdyż stan spotkania wynosił już wtedy 2-0 dla gospodarzy. Pierwszy gol padł w 12 minucie, gdy z 30 metrów uderzył tuż pod poprzeczkę zawodnik Ursusa, a 2-0 było w 18 minucie po sytuacji sam na sam, w której nie dał szans broniącemu tego dnia Michałowi Olechnowiczowi gracz gospodarzy. Na domiar złego w 25 minucie z powodu kontuzji boisko opuścić musiał Przemek Bałajzy. Dwubramkowe prowadzenie zadowalało Ursus, który do przerwy sporadycznie próbował tworzyć kolejne akcje, a gol dla Przyszłości wydawało się, że prędzej czy później musi paść. Do przerwy niestety to nie nastąpiło. W drugą połowę weszliśmy niemrawo i skończyć to się mogło trzecim golem dla gospodarzy, a utrzymanie rezultatu zawdzięczamy Michałowi Olechnowiczowi. W 51 minucie wygrał pojedynek 1 na 1 z napastnikiem, a chwilę później popisał się obroną strzału z bardzo bliskiej odległości. W 53 minucie na murawie pojawił się występujący niegdyś w Ursusie Wojtek Łazeba i nie musieliśmy długo czekać na jego bramkę, którą zdobył niecałe 10 minut po wejściu. Będąc w polu karnym utrzymał się przy piłce mimo nacisków obrońców Ursusa i posłał ją do bramki. Przyszłość obudziła się i gol na 2-2 musiał nadejść i owszem- nadszedł. W 71 minucie gola silnym uderzeniem zdobył Adam Sypuła po podaniu strzelca pierwszej bramki dla biało-zielonych. Jednak wyrównanie mogło nadejść jeszcze wcześniej, bo w 67 minucie Damian Mrozik trafił w słupek. Niestety po drugim golu coś się zepsuło- znów atakować zaczął Ursus i szybko zdobył gola na 3-2, co miało miejsce w 76 minucie po strzale z ok. 20 metrów, który wylądował tuż przy słupku. W 86 minucie Ursus po faulu w polu karnym zyskał jedenastkę, którą zamienił na bramkę, a już w doliczonym czasie doszło do sytuacji 2 na 1, w której Michał Olechnowicz nie miał szans i nacierający na bramkę duet graczy Ursusa ustalił wynik spotkania na 5-2. Przed tym golem mogliśmy jeszcze zmniejszyć straty, gdy Adam Sypuła przechwycił podanie bramkarza miejscowych do obrońcy, ale golkiper gospodarzy naprawił swój błąd i obronił strzał Adama. Niestety mecz zakończył się wysoką porażką Przyszłości 5-2. Porażką, która z przebiegu gry jest za wysoka. Szkoda tej straty punktów i końca 11-meczowej passy bez porażki, ale wierzymy, że kolejna pozytywna passa zacznie się od najbliższego spotkania i będzie trwać jeszcze dłużej. Do boju Przyszłość!
Skład: Olechnowicz- Paś, Ćwiąkała, Cieślak, Kawalec- Manel (53′ Łazeba), Przemysław Bałajzy (25′ Muskalski), Oleszczuk, Yusupov- Sypuła, Mrozik (79′ Król)