VII KOLEJKA KLASY A: PRZYSZŁOŚĆ 3-3 ORZEŁ II
VII kolejka Klasy A
01.10.22.
Przyszłość 3-3 Orzeł II Baniocha
Pierwsza połowa w naszym wykonaniu była bardzo dobra. Już po kilku minutach spotkania Przyszłość mogła wyjść na prowadzenie. Najpierw po rzucie rożnym z uderzeniem Damiana Rudego poradził sobie bramkarz gości, a chwilę później strzał głową Łukasza Muskalskiego poszybował tuż nad poprzeczką. Można powiedzieć- do trzech razy sztuka. Po kolejnej próbie nasz zespół wyszedł na prowadzenie, gdy po podaniu Bohy z lewej strony ładny strzał oddał Bartek Grzywacz. Piłka jeszcze odbiła się od słupka i wpadła do bramki. Kolejny gol dla Przyszłości padł w 28 minucie. Łukasz Węgrzyniak zagrał długą piłkę na lewą stronę do Bohy, były młodzieżowy reprezentant Tadżykistanu zagrał w pole karne, gdzie dobrze ustawiony Mateusz Najder strzelił na krótki słupek i zdobył swojego pierwszego gola w tym spotkaniu. Na dublet nie musiał długo czekać, gdyż już po trzech minutach po podaniu Olka Subbotina znalazł się w sytuacji sam na sam i jak na doświadczonego napastnika przystało nie dał golkiperowi w tej sytuacji żadnych szans. Do szatni schodziliśmy z trzybramkowym prowadzeniem. Co prawda przytrafiło nam się w defensywie kilka prostych błędów, ale bez konsekwencji. Nic nie zapowiadało, że po zmianie stron obraz widowiska radykalnie się zmieni. Przyszłość miała przewagę, była zespołem lepszym, skuteczniejszym i zasłużenie prowadziła. Jednak już na początku drugiej odsłony rywale zdołali zdobyć bramkę kontaktową. Nikt nie dotknął piłki zagranej z rzutu wolnego i ta wpadła do bramki strzeżonej przez Adama Kiewicza. To trafienie dało gościom wiatru w żagle. Uwierzyli, że mogą jeszcze osiągnąć pozytywny rezultat. W 66 minucie Orzeł zdobył bramkę na 2-3 i zaczęło się robić nerwowo. Niestety w drugich 45 minutach prezentowaliśmy się po prostu źle. Gol wyrównujący wisiał w powietrzu, odliczanie do ostatniego gwizdka dłużyło się w nieskończoność i w 90 minucie, znów po rzucie wolnym, goście ponownie mieli powody do radości. Wybita piłka trafiła prosto pod nogi zawodnika Orła, który silnym uderzeniem wyrównał stan meczu. Nikt w przerwie nie mógł się spodziewać takiego obrotu spraw. Tracimy punkty w naprawdę kiepskim stylu i zamiast zbliżyć się do czołówki- oddalamy się od niej…
Skład: Kiewicz- Węgrzyniak, Subbotin, Muskalski, Rudy- Grzywacz, Zapolnik (65′ Błachnio), Górecki (46′ Pawlicki), Boha- Najder (44′ Mrozik), Gierczuk (72′ Molga)
Gole: 14′ Grzywacz, 28′, 31′ Najder – 49′, 66′ 90′ Orzeł II