XXII kolejka Ligi Okręgowej: Przyszłość 2-1 KS Teresin
Do niedawna stadion Przyszłości był miejscem w którym padało najmniej goli w całej lidze. Po 3 z rzędu spotkaniach ostatnio rozgrywanych na naszym obiekcie sytuacja uległa całkowitej zmianie i teraz Rybnicka 25 stała się znana z największych thrillerów w lidze!
3-3 z Chlebnią, 3-2 z Laurą i w obu spotkaniach emocje i walka do ostatniego gwizdka. Tego samego spodziewano się po meczu z Teresinem.
Przyszłość wyszła na prowadzenie dość szybko, bo już w 12 minucie, za sprawą uderzenia z dystansu Maćka Oleszczuka. Jego strzał z ok. 25 metrów skozłował jeszcze przed interweniującym bramkarzem, który nie zdołał dosięgnąć piłki. W 25 minucie było już 2-0, gdy Mateusz Najder wykorzystał zbyt lekkie podanie obrońcy do bramkarza, przechwycił piłkę, minął golkipera i strzelił skutecznie w kierunku bramki. Jasne jednak było, że to nie koniec meczu, czego nauczyły nas poprzednie starcia przy Rybnickiej. Po raz kolejny w drugiej połowie daliśmy przeciwnikowi zdobyć kontaktową bramkę, co miało miejsce w 56 minucie. Jednak ten odcinek „Rybnickiego Thrillera” miał jeszcze więcej dramaturgii, gdyż mecz kończyliśmy grając w 9. W 76 minucie drugą żółtą kartkę dostał Przemek Bałajzy, 6 minut później jego los podzielił Marcin Welk. W dodatku arbiter doliczył aż 8 minut i utrzymanie wyniku do końca mogło dla niektórych wydawać się „mission impossible”. Nie dla zespołu Przyszłości, który mimo przeciwności pokazał charakter i po raz kolejny wywalczył cenny komplet punktów!