XIV kolejka Ligi Okręgowej: AP Żyrardów 2-6 KS Przyszłość Włochy

W tym meczu nie brakowało po prostu niczego. Piękne gole, rzut karny, dużo walki, czerwona kartka, imponujące parady. Można by napisać książkę chcąc opisać każde z osobna wydarzenie z sobotniego starcia.
Już na otwarcie pięknego gola zdobył strzelając zza pola karnego Łukasz Muskalski, a parę minut później podobnym uderzeniem do remisu doprowadzili gospodarze. To wszystko jeszcze przed upływem 10 minut. Lider krótki powód do radości z prowadzenia miał w 29 minucie, gdy piłka znalazła się w siatce po strzale z rzutu karnego. Niewiele zabrakło by Kuba Dutkowski tę jedenastkę obronił, ale do skutecznej interwencji zabrakło mu kilku centymetrów. Jednak odpowiedź Przyszłości była natychmiastowa i już w 32 minucie do remisu doprowadził Damian Mrozik. Jego uderzenie z rzutu wolnego z około 30 metrów jeszcze odbiło się tuż przed bramkarzem, czym właściwie uniemożliwiło mu obronę. Kibice mogli przed przerwą obejrzeć jeszcze więcej goli, ale zadowolić musiały ich interwencje na najwyższym poziomie Kuby Dutkowskiego oraz golkipera AP Żyrardów. Gdyby nie oni to rezultat spotkania byłby znacznie wyższy. Kolejne bramki padały jednak w drugiej połowie, tym razem już tylko dla Przyszłości. Długo się na taką kanonadę ze strony biało-zielonych nie zapowiadało, bo po zmianie stron AP Żyrardów naprawdę było groźne i miało swoje szanse na gola na 3-2. Szans tych jednak gospodarze nie zdołali wykorzystać i nadeszła 65 minuta. Aut wykonywał Przemek Bałajzy, po dalekim wyrzucie i zamieszaniu piłka trafiła do Bohy, a ten z woleja huknął tak, że bramkarz nie zdążył zareagować i Przyszłość ponownie wyszła na prowadzenie! AP nadal się nie poddawało, ale zawodnicy wprowadzeni przez trenera Zakroczymskiego pozbawili lidera juz wszelkich złudzeń. W 85 minucie nie do obrony strzelił Sebastian Król, w 89 minucie z lewej nogi po długim słupku huknął z lewej nogi Piotrek Bałajzy, a wynik ustalił w 96 minucie Bartek Kowalski, po którego trafieniu arbiter już nawet nie wznowił gry. Przed golem Bartka zmniejszyła się jeszcze ilość graczy na boisku, bo drugą żółtą kartkę obejrzał zawodnik z Żyrardowa.
Dawno Przyszłość nie zagrała tak świetnego meczu. Na pewno było to jedno z najlepszych spotkań w naszym wykonaniu w ostatnich latach. Oby więcej takiej gry, takiego zaangażowania i takich wyników!